Lek czy narkotyk?
Przez wielu marihuana postrzegana jest jedynie jako narkotyk - według polskiego prawa narkotyk miękki. Substancją uzależniającą jest główne związek THC obecny w ususzonych kwiatostanach roślin. Jednak to nie THC, a inny związek - CBD - jest kluczowy w przypadku marihuany medycznej, która różni się od tej “normalnej”. Ma ona inny stosunek znajdujących się w niej substancji, dzięki czemu nie wykorzysta jej się do innych celów, niż leczniczych.
Jak podają źródła, zainteresowanie medyczną marihuaną występowało już kilka tysięcy lat temu. Stosować miało się ją w starożytnym Egipcie, Indiach, antycznej Grecji, dawnych Chinach i w państwach muzułmańskich. Był to przede wszystkim specyfik przeciwbólowy, ale także korzystano z niego w walce z bezsennością czy z problemami łaknienia. Ale współczesne zainteresowanie leczniczymi właściwościami tej rośliny rozpoczęło się w pod koniec XX wieku, kiedy to Światowa Organizacja Zdrowia opublikowała raport, z którego wynikało, że marihuana nie tylko posiada ogromny potencjał medyczny, ale także że nie uzależnia z taką siłą jak chociażby alkohol czy nikotyna.
Co leczy medyczna marihuana?
Medyczna marihuana słynie przede wszystkim ze swoich właściwości przeciwbólowych. Może być także pomocne w przypadku leczenia zaburzeń łaknienia towarzyszących anoreksji, czy AIDS. Współczesne badania udowadniają pomocne właściwości tej rośliny w przypadku leczenia takich chorób jak rak, epilepsja, alzheimer, jaskra czy stwardnienie rozsiane. Dla wielu osób to ostatnia deska ratunku.
Szacuje się, że w Polsce żyje nawet 300 tysięcy osób, które mogłyby leczyć się medyczną marihuaną. W jaki sposób mogliby więc kupić ten specyfik?
Jak kupić?
Choć medyczna marihuana w aptece jest już dostępna od 1 listopada, to najprawdopodobniej z żadnej z nich nie kupimy jeszcze specyfiku. Wynika to z kilku przyczyn. Po pierwsze medyczna marihuana nie będzie hodowana w Polsce - roślina ma być sprowadzana głównie z Holandii. To wydłuży czas oczekiwania, a także znacznie podniesie cenę. To istotne przede wszystkim dlatego, że leki na bazie medycznej marihuany nie są refundowane. Przy cenie ok. 50 zł za gram, miesięczne leczenie tym specyfikiem może kosztować nawet 2 tys. Może się też okazać, że w pewnym momencie specyfiku może zabraknąć, ponieważ kraje takie jak Holandia, czy Kanada mają ścisłe limity eksportu marihuany - a zapotrzebowanie Polskich pacjentów już teraz znacznie je przekracza.
Leki na bazie medycznej marihuany mają być wytwarzany na miejscu przez farmaceutów - są to więc tak zwane leki recepturowe. Receptę wystawić może nam każdy lekarz, ale już nie każda apteka przygotuje lek - nie z powodu prawnych ograniczeń, ale dlatego, że w Polsce jest niewielu specjalistów, którzy posiadają do tego odpowiednią wiedzę. Może się więc okazać, że farmaceuta nie będzie potrafił przygotować przepisanego nam leku.